sty 06 2006

SPOTKANIE NA DWORCU


Komentarze: 6

 

 

- wieczność i nicość -                     / 105/   

         

czterdzieści piec minut wieczności,

upchanych pomiędzy peronami

a żurawiami wartkiej budowy.

hotel warszawski i inny i

.. jeszcze inny. budynek poczty.

gwar, tłum, tumult, odgłosy

toczących się ciężkich bagaży

na plastikowych rolkach.

pies napinający łańcuszek smyczy

w zabawnej pogoni za gołębiami.

ciekawskie spojrzenia ludzi. uśmiechy.

i to jedno inne ..przypatrywanie.

czułem bliskość obecności wzroku.

kuliłem głowę w ramionach

jakbym ..chciał schować organ

odpowiedzialny za tworzenie myśli.

przenikliwy pisk hamujących kół     

ktoś niewidzialny nie słyszy. patrzy.

" granatowa torba. pierwsza klasa "

rozglądam się w narastającej przestrzeni.

pociąg w " nicość " odjedzie z ..

toru drugiego przy peronie piątym.

szarpnięcie. cisza wyścielanych siedzeń

i niekończący się dźwięk łańcucha myśli.

 

 

                                                            bogbag

 

bogbag : :
eryt
20 stycznia 2006, 15:26
noe optimus cedrike e duo olimpio




==
polikujerykys
20 stycznia 2006, 15:25
to kupote...........
terrola
20 stycznia 2006, 15:23
ymnc................ymc
ednel_per
12 stycznia 2006, 15:56
Jak wazne jest, zeby ten \"niekonczący się dzwięk łancucha myśli\" trwał i trwał. Piękna myśl zamieszkała w tym wierszu.
11 stycznia 2006, 23:06
.. tak bywa w zyciu. zalezy jaki ma sie ten mozg ;) .....
i co ? udowodnilas ?
pozdrawiam
07 stycznia 2006, 00:12
chować rgan odpowiedzialny za tworzenie myśli :-) A ja wczoraj usiłowałam udowodnić istnienie mózgu :-)

Dodaj komentarz