Archiwum luty 2006, strona 3


lut 10 2006 DLA CIEBIE
Komentarze: 3

 

-dla ciebie -                              / 120 /


dłonie w kwiat złożę
zamknę wiatry i łąki
słońce i motyle.

 

                       bogbag              

bogbag : :
lut 09 2006 DZIEŃ SCHIZOFRENIKA
Komentarze: 2

 

- dzień schizofrenika -

 

... zasypiając

myślę zawsze o tobie,

jesteś takim podmuchem..

...na powieki,

który je zamyka.

jesteś głosem poranka,

który mówi wstań

... zobacz

...masz

...wiadomość.

kocham cię.

 

 

                  bogbag

 

w IV Ogólnopolskim Dniu Solidarności z Osobami Chorymi n a Schizfremię 18 września 2005 roku.

 

 

 

bogbag : :
lut 08 2006 A JA WAS PYTAM
Komentarze: 0

 

 

 - a ja was pytam  -

 

ludzie ludziom

zgotowali ten los

i nadal gotują

w umysłach żółć

plują jadem żalu

zapładniając destrukcje.

 

zniszczenie ..przysiada

jak sroka złodziejka

w zaułkach i ciemnościach,

kradnąc lśniące słowa

z kuferka umysłu.

czas romantyzmu

i delikatności umiera.

 

masy szare gnane,

dekretami i doktrynami

z armat mediów 

i ambon kościelnych

ostrzeliwane,

kaszą manną

bełkotu karmione,

snują się w poszukiwaniu

celu, szczęścia,

miłości, Boga ...

zawężając horyzont egoizmu

świadomi swojej świetności.

 

o ..Boże, o ..filozofowie

łamcie głowy i ręce

w geście załamania.

Kant się w grobie przewraca,

podkładając pod głowę

poduszkę pełną

imperatywnego puchu

widząc jednokierunkowość

interpretacji teorii.

 

a ja was pytam ..

gdzie są ci źli?

skoro wszyscy jesteśmy

DOBRZY! 

 

                    bogbag

 

 

 

                                   

bogbag : :
lut 07 2006 DIAMENTOWA MIŁOŚC
Komentarze: 0

 

- diamentowa miłość -          / 113 /

 

miłość wszechświata,

diament błyszczący, tnący

dusza pocięta.

Wrzesień 2005                bog bag

 

 

 

bogbag : :
lut 06 2006 ŚWIĄTECZNY ANEKS
Komentarze: 0

 

 

- świąteczny aneks -          /107/

       

 takie to było południe

i każdy ma ochotę

powrotu do natury

tylko nikt na piechotę

 

ślady minionej jesieni

brązy, fiolety, czerwienie,

przysłania świeżość wiosenną,

nowe lasu wcielenie.

 

stoki parą spowite,

ciepło słońcu oddają,

szept ryb w potokach,

skrzydła ptaków śpiewają.

 

cyranka z głową pod wodą,

tłumiąca żaby skrzeczenie,

wzorzysty zaskroniec w kamieniach,

w oddali płoche jelenie.

 

przyjaciół poznaje się w biedzie,

lecz ja biedy nie miałem,

i w to świąteczne południe,

sam ich sobie dobrałem.

 

to jest chyba odpowiedź

w tym dniu, mojego tam bycia.

ja pulsujący w naturze,

zwyczajność ...siły życia.

 

                                    bogbag

 

 

bogbag : :