Komentarze: 0
- dla ojca –
to była chwila,
krótsza niż jedno zdanie.
zamknąłeś oczy
przechyliłeś głowę,
oparłeś ja na mamy ramieniu.
odszedłeś bezszelestnie
i niespodziewanie,
chociaż biała kostucha krążyła
od dłuższego czasu koło ciebie
z konkretnym zamiarem......
najpierw nogi ci podcięła,
później krew zatruła.
szedłeś jednak dalej
nucąc piosnkę życia
i nagle .........
cisza.
teraz słychać mój płacz
ojcze kochany.
Łódż 1999 bogbag