Komentarze: 1
- to ostatnia niedziela -
z głośnika popłynęła.
znów refleksja z wnętrza
w bezsilność osunęła,
w bez wiedzy patrzę w odbicie
.. czego dokonałem,
kogo ..zyskałem,
kogo ..straciłem,
kogo ..pokochałem.
uśmiech w krzywym zwierciadle
szyderczy, nadymany.
bruzdy lat i przeżyć
nadzieją przypudrowane.
w oczach zwątpienia nuta
tak jak słowa piosenki,
czy to są już naprawdę
te końcowe dźwięki ?
cherubini w niebie
..już się nie radują,
cherubini w niebie
..już nie podskakują
patrzą tylko z litością
na ziemskie dewiacje,
miłość zamiast zwyciężyć,
samotnie je kolacje.
chciałbym tak jak "sted"
przynajmniej raz
zobaczyć ciebie
w moich drzwiach ...
"wiec bardzo proszę, wejdź
tu siadaj rozgość się
i zdradź mi,
kim tyś jest maDAME?
albo nie zdradzaj mi
lepiej nie mówmy nic"
ta kurewska niedziela
z duszy popłynęła
......
bogbag